czwartek, 20 sierpnia 2015

Duch uwięziony w maszynie – Ghost In the Shell


Duch uwięziony w maszynie – Ghost In the Shell

 


Ghost In the Shell to anime na podstawie mangi autorstwa Masamune Shirow. To też jedno z najbardziej wpływowych dzieł Sci-Fi lat 90, moim zdaniem dorównujące jakością i spójnością wizji legendarnemu Blade Runnerowi. Często autorzy artykułów o GITS skupiają się na konkretnej formie, opisując tylko filmy lub poszczególne seriale. Cóż, przerwa w grze za to, nie poświęci dla prostoty publikacji szczegółowego opisania całego uniwersum, dlatego, że warto zapoznać się ze wszystkimi formami adaptacji. Pomimo różnorodności jaką promują konkretne podejścia do tematu Ghost In the Shell, całość moim zdaniem doskonale oddaje charakter wizji jaka przyświecała Masamune Shirow, gdy tworzył jeden z filarów nowoczesnego cyberpunku. 



/Władca Marionetek


Pierwszy film o tytule po prostu Ghost In The Shell pojawił się w roku 1995, w reżyserii Mamoru Oshiiego.  Głównymi bohaterami jest para policjantów; major Motoko Kusanagi oraz Batou. Jak się dowiadujemy, oboje należą do sekcji 9, specjalnej jednostki policyjnej do walki z terroryzmem cyfrowym, w której służą (z jednym wyjątkiem) tylko cyborgi. Ludzkość osiągnęła poziom rozwoju technologicznego na którym, jest w stanie zgrać ludzką duszę na zewnętrzną pamięć, a także tworzyć i wymieniać cybernetyczne ciała noszące wspomnianą duszę. Możliwa jest też modyfikacja, zarówno cybernetycznych jak i ludzkich ciał, za pomocą wszczepów oraz części mechanicznych dających niemal nieograniczone możliwości.  Sieć oraz łączność międzyludzka również się rozwinęła, tworząc niemal osobną rzeczywistość, w której coraz częściej przebywają ludzie. Dzięki dostępowi do sieci rozwinął się również tak zwany Ghost Hacking, umożliwiający włamanie do duszy zamkniętej w maszynie lub ciele podłączonym do sieci, zawierającym neuro-implanty.  Jest to mniej więcej idealny kanon Ghost In the Shell, stanowiący podstawę do opowiadania historii w tym uniwersum.




Podczas śledztwa, które przedstawia pierwszy film, major Kusanagi wraz z sekcją dziewiątą trafia na cyberterrorystę działającego tylko i wyłącznie w sieci. Terrorysta ów, wykrada wyjątkowo cenne dane i staje się niewygodny dla wysoko postawionych urzędników. Kiedy w końcu sekcja dziewiąta go namierza trafia na pracownika zakładu oczyszczania miasta, którego duch został zhakowany. Dalej śledztwo robi się tylko dziwniejsze, ponieważ zaczynają się pojawiać incydenty samoistnych złożeń pełnych robotów w fabrykach syntetycznych ciał, które schwytane wykazują obecność duszy (choć dusza jest wytworem tylko i wyłącznie ludzkim, czymś czego maszyna nie może samoistnie osiągnąć). Okazuje się, że poszukiwany terrorysta o pseudonimie Władca Marionetek to właśnie ta dusza, która choć nie pochodzi od człowieka, osiągnęła samoświadomość. Początkowo była programem służącym do szpiegowania i hakowania dusz wysoko postawionych osób, zbudowanym przez inną sekcję rządowej policji, jednak w momencie połączenia z siecią stała się świadoma i uciekła. Incydenty przedstawiane jako terroryzm to jedynie próba przyciągnięcia uwagi opinii publicznej i samej Motoko Kusanagi, która jest uznawana przez wielu za najlepszą ghost-hakerkę wszechczasów. Po długiej ucieczce i pojedynku z siłami rządowymi, chcącymi ukryć wykorzystywanie ghost-hackingu, dochodzi do fuzji dusz Motoko i Władcy Marionetek. 


 
Jedną z najlepszych recenzji dla pierwszego Ghost In The Shell jest opinia (jeszcze wówczas) braci Wachowskich, którymi GITS wstrząsnęło tak bardzo, że otwarcie wymieniają je jako inspirację dla Matrixa. Nie tylko fabularną zresztą (choć na pierwszy rzut oka trudno dostrzec podobieństwo, polecam się zastanowić co mogło dziać się na ziemi przed sytuacją pokazaną w filmie), ale również wizualną dla kilku kluczowych scen filmu, które później stały się kanonem kina akcji. W mojej opinii Ghost In The Shell jest dużo lepsze od dzieła Wachowskich, głównie pod względem spójności reżyserii, dialogów, dynamiki i oprawy artystycznej. A oprawa w GITS powala do dziś, zachwycając niesamowitymi scenami w deszczu i hipnotyzując genialną ścieżką dźwiękową. Do tej pory film Ghost In the Shell jest dla mnie wzorem, jeśli chodzi o animację i tła w anime, a pisze te słowa człowiek bardzo dobrze znający całą twórczość studia Ghibli. 



 /Niewinność?


Drugi film Ghost In the Shell nosi nazwę Innocence i opowiada historię kolejnego śledztwa, tym razem Batou oraz Togusy, jedynego policjanta w sekcji, który jest w pełni człowiekiem. Tym razem podążają tropem handlarza dusz, który umieszcza je w androidach służących jako zabawki seksualne. Problem zaczyna w momencie kiedy androidy zaczynają zabijać, a atmosfera zagęszcza się z każdą chwilą, ponieważ dotarcie do źródła dusz odkrywa szokującą prawdę: zbrodnie to tylko wołanie o pomoc, a za całą sprawą stoją dużo potężniejsze siły niż spodziewa się para prowadząca śledztwo. O ile fabuła drugiej części jest bardzo istotna, tak często pozostaje niezrozumiała przez swoją oszczędność i skomplikowane metafory. Film podejmuje trudne dla Sci-Fi tematy poruszając wątki handlu ludźmi oraz utraty człowieczeństwa w maszynach, których dusze ledwo pamiętają obecność w ludzkim ciele. Manifestuje się to między innymi w pragnieniu obcowania Batou z żywym psem, który jest abstrakcyjnie drogi, pomimo tego, że jest jedynie klonem prawdziwego zwierzęcia. 




Innocence jako jeden z niewielu filmów animowanych zostało pokazane na festiwalu filmowym w Cannes, wzbudzając podziw oprawą graficzną. Do animacji, zostało użyte po raz pierwszy w serii CGI, które mieszając się z tradycyjną animacją ręczną dało niesamowity efekt. Za to również odpowiadała dyrekcja artystyczna, która tradycyjny obraz cyberpunku skontrastowała bogatymi i kolorowymi scenami tradycyjnych obchodów świąt oraz wnętrzami świątynnymi. Choć fabuła drugiej części Ghost In the Shell nawiązuje miejscami do Blade Runnera, to da się dostrzec wpływ filozofii zen, a także rozważań nad ludzką moralnością w obliczu rewolucji technologicznej. Film jest bardzo atrakcyjny wizualnie, jednak pokazuje zupełnie inne podejście do tematu, które może zdziwić fanów pierwszego GITS. Mimo to polecam, ponieważ jest naprawdę dobry i porusza inne tematy niż pierwsza część, wstępując często na ścieżkę filozoficznego rozważania nad sensem człowieczeństwa w czasach, gdy trudno odróżnić lalkę od istoty ludzkiej.


/Kompleks


Na podstawie Ghost In the Shell powstało pełne anime o podtytule Stand Alone Complex, składające z dwóch serii. Producentem serialu jest zasłużone studio Production  I.G, które produkowało oba poprzednie filmy wraz z Mamoru Oshiim. Obie serie chronologicznie znajdują się przed filmami. W pierwszej z nich świeżo uformowana sekcja 9 tropi cyber-terrorystę o pseudonimie The Laughing Man, który odpowiada za publiczne hakowanie duchów, w połączeniu z hakingiem wizji wszystkich świadków i kamer towarzyszących zdarzeniom.  Dzięki temu przykrywa wizerunki ofiar charakterystycznym logo z uśmiechniętą twarzą. Ostatecznie okazuje się, że haker ten próbuje ujawnić wewnętrzną politykę przedsiębiorstw medycznych, które żeby zarobić na częściach do ciał ukrywają lek na chorobę powodującą degenerację duszy. The Laughing Man, poprzez swój pomysł staje się fenomenem kulturowym , tworząc naśladowców, co utrudnia jego złapanie. Samoistne działania naśladowców są zrzucane na karb wirusa, którego Laughing Man używa do ghost-hackingu, jednak ostatecznie okazuje się, że to właśnie tytułowe zjawisko indywidualnego kompleksu spowodowało, że ludzie podjęli podobne działania jak on. Sekcja dziewiąta przez swoje śledztwo zostaje niemal zniszczona, jednak poszczególnym członkom zespołu udaje się przeżyć. 

Drugi sezon serialu o podtytule 2nd GIG traktuje o grupie terrorystycznej The Individual Eleven, która próbuje przejąć władzę za pomocą aktów terroru. Cała sytuacja wewnętrzna Japonii jest w dodatku na granicy erupcji w związku z napływającymi tysiącami imigrantów z całej Azji. Przy wybrzeżu Tokio zostaje stworzona enklawa imigrantów, Dejima, w której działa przywódca Individual Eleven, Kuze. Po raz kolejny sprawdza się tu idea samoistnego kompleksu, który tworzy naśladowców Individual Eleven i doprowadza Japonię na skraj wojny domowej. W tym wszystkim sekcja dziewięć ma za zadanie obronić Premiera kraju i nie dopuścić do eskalacji konfliktu z Dejimą. Ta seria porusza dużo odważniej tematy wojny i korzeni Motoko. Jak się dowiadujemy Major została cyborgiem w bardzo młodym wieku, a jej transformacja była nagła i skończyła się szokiem cybernetycznym. Ważnym motywem w obu seriach jest uczłowieczenie maszyn i sztucznych inteligencji, reprezentowane przez obecność wątku Tachikom: inteligentnych czołgów służących w sekcji dziewiątej, które z nudów oraz dzięki interfejsowi stworzonemu przez Motoko osiągają pewien poziom samoświadomości i rozumują podobnie jak ludzie.

Oba sezony serialu możemy obejrzeć jako wersje skrócone do pojedynczych filmów. Do tego dochodzi trzeci film Stand Alone Complex pod tytułem Solid State Society, opowiadający historię indywidualnego śledztwa Togusy prowadzącego do odkrycia kolejnego spisku związanego z masowym ghost-hackingiem i porwaniami dusz, a także powrotu Motoko po zdarzeniach z drugiego sezonu. Anime Ghost In the Shell mogę śmiało polecić fanom filmów, a także każdemu kto lubi bardzo dobry cyberpunk. Serial na poziomie merytorycznym dorównuje często filmom, zaskakując przy tym rozbudowaniem wątków poszczególnych postaci. Jest również bardzo dobrze narysowany, często łącząc w efektowny sposób animację tradycyjną i cyfrową. Dzięki Stand Alone Complex możemy lepiej poznać uniwersum GITS i nacieszyć nieco jaśniejszym przedstawianiem zawiłej wersji przyszłości, dzięki temu, że w serialu poświęcono więcej miejsca na jej opisanie.




/Powstań


Trzecie i ostatnie animowane wcielenie Ghost In The Shell to najnowsza seria anime pod tytułem Arise, również tworzona przez Production I.G., jednak tym razem w formacie pięcioodcinkowym. Tu postaram się o brak spoilerów, ponieważ seria się jeszcze nie zakończyła, a brakuje tylko jednego finałowego odcinka. Arise ma być duchowym spadkobiercą Stand Alone Complex, prezentując jednak nowe, świeże podejście do designu i animacji, mogące konkurować na rynku nowoczesnego anime. Ten kierunek często zmienia znane postaci w uniwersum, powodując, że choćby sama major Motoko Kusanagi wygląda zupełnie inaczej. Na wytłumaczenie twórców muszę przyznać, że Arise ma być prequelem pokazującym, co doprowadziło do stworzenia sekcji 9 i w jaki sposób Motoko zdobyła swoje stanowisko oraz zdolności do ghost-hackingu. Nie mogę odmówić twórcom Arise odwagi w redefiniowaniu świata Ghost In The Shell wizualnie, ale jeśli weźmiemy na warsztat scenariusz, dialogi i poruszane wątki od razu poczujemy się jak w domu; merytorycznie to nadal jedna z najbardziej ambitnych wizji cyberpunku, jakie powstały. Polecam też oczywiście oryginalną mangę Ghost In the Shell, na podstawie której zostały stworzone wszystkie powyższe dzieła, przede wszystkim ze względu na genialną kreskę Masamune Shirow.







Wszystkich czytelników, którym podobał się artykuł zapraszam na naszą stronę na Facebooku: klik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

masz ochotę coś napisać? napisz.

Obserwatorzy